środa, 20 kwietnia 2016

STYLE #15 gość. Paulina Rudnicka - KAPUCZINA


PAULINA RUDNICKA - KAPUCZINA



        W końcu mi się udało zorganizować wspólną sesję z innym blogerem. Nie było to łatwe zadanie i to nie z powodu braku porozumień czy innych tego typu spraw, tylko z powodu przeszkód losowych -zaliczenia, choroby itp. 

      W grudniu 2015 roku postanowiłem zrobić przedświąteczny post, miał on być wyjątkowy, więc wymyśliłem post z innym blogerem, w świątecznej ozdobionej restauracji. Długo nie szukałem osoby, która chciałaby taką formę zdjęć, właściwie to w ogóle, ponieważ od dłuższego czasu postanowiłem, że chciałbym pierwszą wspólną sesję z Pauliną. Cóż, trzeba zacząć działać, więc mój fotograf jako pierwszy napisał do Pauliny, a następnie ja z zapytaniem i prośbą. Poddenerwowany czekałem na odpowiedź, ponieważ bardzo mi na tym zależało, a nie wiedziałem w ogóle jaka jest Paulina i jaka będzie Jej reakcja. Udało się!! Dostałem pozytywną odpowiedź, natomiast następnie wyszło dość sporo komplikacji i nie udało się zorganizować jakiejkolwiek spotkania. To tak w skrócie opisałem początek tej historii. Pomimo komplikacji sesja przebiegła pomyślnie, lecz 3 miesiące później. 

      Dlaczego chciałem zdjęcia z Pauliną? Pomijając, że również jest w blogosferze, a Jej przewodnim tematem jest moda, to czytając blog Pauliny poczułem, że ta kobieta musi być bardzo sympatyczną osobą. Dla mnie to było ważne, ponieważ nie chciałem się zniechęcić do dalszego rozwijania tego pomysłu. Otóż moje przypuszczenie okazały się słuszne i to był strzał w 10. Nawiązaliśmy pewien stopień znajomości między sobą  i potrafiliśmy jednego wieczoru rozmawiać przez kilka godzin. Wiele się nauczyłem od Pauliny i jeszcze więcej mogę się nauczyć. Wierzę, że nasza znajomość pozostanie na dłużej. 

Dla osób, które nie wiedzą kim jest Paulina Rudnicka / Kapuczina to zapraszam do linków poniżej:

BLOG:               http://kapuczina.com


 Zadałem Paulinie kilka pytań, na tematy, które ciekawiły mnie najbardziej. Możecie je przeczytać poniżej:

Na Twoim blogu przeczytałem, że jesteś zwolenniczką filozofii slow life i slow fashion. Możesz mi przybliżyć te 2 terminy?
Żyjemy w „niedoczasie”, gloryfikujemy bycie wiecznie zajętymi. Ta gonitwa sprawia, że zapominamy o tym, co jest dla nas najważniejsze. Zmieniają się priorytety, które zamiast nas uszczęśliwiać, przynoszą odwrotny skutek. Dla mnie slow life i slow fashion to filozofie, które stoją w opozycji do rzeczywistości „nadmiaru”, w jakiej się znajdujemy. Nadmiaru obowiązków, rzeczy i relacji. Filozofia slow life odnosi się do życia w zgodzie ze sobą, pomijania zbędnych elementów po to, by skupić się na tych, które przybliżają nas do szczęścia i poczucia harmonii czy spokoju. Slow fashion zaś to zdroworozsądkowe podejście do mody, budowanie spójnej garderoby z rzeczy dobrych jakościowo i dopasowanych do naszego stylu bycia czy pracy. To też ograniczenie ilości posiadanych ubrań na rzecz ich jakości, tak by proces wybierania dziennych zestawów był możliwie najmniej skomplikowany.

Ponad 4 lata temu w wywiadze dla gdansk.naszemiasto.pl powiedziałaś, że świat mody jest bardzo mały oraz, „że bardzo trudno znaleźć na trójmiejskich ulicach ciekawe, stylowe osoby". Czy Twoim zdaniem coś się zmieniło od tego momentu?
Myślę, że niewiele. Wciąż istnieje duża dysproporcja między sposobem ubierania się ludzi w większych miastach i na wsiach. Oczywiście mamy wiele świetnie ubranych osób na ulicach. Ale nie można mówić tutaj o większości. Wciąż obawiamy się oceny innych, a media utwierdzają nas w tym przekonaniu – sugerując, co jest dobre, a co nie. Pytanie o polską modę zawsze było stosunkowo trudne, ponieważ trzeba by ją podzielić na rejony, grupy społeczne oraz wiekowe.

A co sądzisz o męskiej stronie? Czy można spotkać stylowych facetów na ulicach Trójmiasta?
Jak najbardziej. I w tym miejscu mogłabym pewnie zakończyć swój wywód. O mężczyznach w Polsce zazwyczaj mówi się (i to w sposób krytyczny), że ubierają się zachowawczo. Jako kobieta chciałabym ich jednak trochę obronić. Strojenie się nigdy nie było i nie będzie oznaką męskości. Nieskromnie pozwolę sobie odpowiedzieć tutaj też za inne kobiety. Lubimy dobrze ubranych facetów, ale nie chcemy, by przykładali zbyt dużą wagę do wyglądu, a już na pewno – by byli przestylizowani. Mają błyszczeć intelektem, dojrzałością oraz zaradnością, niekoniecznie – drogimi butami.

Przygodę z blogowaniem zacząłem dość niedawno i robiąc reaserch zauważyłem, że jest bardzo dużo blogów o tematyce Fashion, a ich założycielami są najczęściej osoby do 18 roku życia. Ty już jesteś w tej branży 5 lat, jak wtedy wyglądała polska blogosfera modowa?
Kiedy ja zaczynałam, blogosfera też była już wypełniona po brzegi. Youtuberzy nie byli wtedy tak popularni jak teraz. Zdjęcia na blogach modowych pozostawiały wiele do życzenia. Co ciekawe, jeszcze 5 lat temu blogi ściśle kategoryzowano. Ktoś miał łatkę blogera modowego, ktoś inny parentingowego czy kulinarnego. Pamiętam też, że duży nacisk kładło się  na to, by określić swoją działalność i tematykę. Dziś nie jest to konieczne. Blogi lifestyle’owe wyrastają jak grzyby po deszczu. Blogerzy łączą różne dziedziny, jak na przykład modę i taniec. Blogerzy parentingowi zmieniają swój model prowadzenia działalności wraz ze wzrostem dzieci albo zmieniającą się sytuacją rodzinną. Ci, którzy pisali wyłącznie o sporcie, rozszerzają swoją tematykę o inne dziedziny zdrowego trybu życia. Minimalizm w szafie przenosi się na minimalizm w życiu. 5 lat temu blogi były skategoryzowane, dziś (w większości) mają co najwyżej motyw przewodni. Pamiętam, że kiedy zaczynałam, niewiele osób w branży wypowiadało się o blogach, jako o nowych mediach. Dziś nikt nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości.

Mamy Maffashion, Jessicę Mercedes, Ekskluzywnego Menela – to największa trójca wśród blogów modowych. Czy sądzisz, że pisanie tylko o modzie aktualnie ma jeszcze jakąś siłę przebicia?
Wiesz, jaki jest problem z modą? Podobnie jak w przypadku muzyki i obrazów, a nawet filmu, bardzo ciężko o niej pisać, a już w ogóle pisać tak, by było to atrakcyjne dla odbiorców. Zauważ, dlaczego na moim blogu nie ma poradników w stylu: „jak się ubrać gdzieś tam”, „jak dobrać rzeczy do danej sylwetki” -  takich poradników jest w sieci masa. Wiedza na ten temat jest ogólnodostępna, ale też dość subiektywna, pełna wyświechtanych haseł i wodolejstwa.
Na modę trzeba patrzeć kontekstowo. Harel pisze o nowych kolekcjach i polskich projektantach. Tematykę reklamy, budowania marek z powodzeniem realizuje Fashion PR Girl (czyli Olka Kaźmierczak). Michał Zaczyński oraz Tobiasz Kujawa zazwyczaj w sposób krytyczny, ale też dowcipny opisują polską modę, media i show biznes. O zrównoważonym podejściu do mody opowiada między innymi Styledigger (Joanna Glogaza). O minimalizmie i szyciu – Joulenka (Julia Marek). Nudne poradniki o tym, jak dobierać rzeczy do swojej sylwetki odczarowała Radzka (Magdalena Kanoniak), która zamiast formy pisanej wybrała filmy. Doskonałe rzeczowe poradniki o modzie męskiej można znaleźć na blogu Mr Vintage (Michał Kędziora). Kilka nisz jeszcze nie zostało zarezerwowanych, ale faktycznie jest ich coraz mniej.

 
Dziękuję Ci bardzo Paulinko za poświęcony mi czas. 
















Moja stylizacja:
shoes: Timberland \  trousers: ZARA \  shirt: Hugo Boss \  jacket: ZARA
socks: Reserved \ belt: Wittchen

Stylizacja Pauliny:
 playsuit: Stradivarius \ shoes: H&M Trend \ bag: Zalando \ watch: Daniel Wellington \ bomber jacket: Insist, Pakamera

10 komentarzy :

  1. Super wywiad. Obserwuję Kapuczinę od lat. To jedna z nielicznych tak elokwentnych i refleksyjnych blogerek modowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Hubcio! :) Bardzo fajny blog, powodzenia i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 37 yr old Nuclear Power Engineer Ferdinande Edmundson, hailing from Saint-Hyacinthe enjoys watching movies like Joe and Acting. Took a trip to Rock Art of the Mediterranean Basin on the Iberian Peninsula and drives a Accent. Teraz kliknij tutaj

    OdpowiedzUsuń







INSTAGRAM